GOSTA BERLINGS SAGA
Konkret Musik
24.07.2020
Ocena:
★★★★★★★★★★
autorka:
Aleksandra Wojcińska
blog autorki:
https://miedzyuchemamozgiem.blogspot.com/
Jedną z najpiękniejszych cech muzyki oprócz zdolności poruszania dusz jest jej nieprzewidywalność. Gdy artysta wykazuje chęć jej ciągłego odkrywania, zaskakiwania samego siebie i przekraczania granic można być spokojnym o jakość jego twórczości. Tak właśnie działają Szwedzi z Gösta Berlings Saga, którzy nie zamierzają stać w miejscu i od dwudziestu lat czarują niebanalnymi dźwiękami. Na swojej nowej płycie potwierdzają, że wciąż są w świetnej formie.
A co tam, niech będzie od razu tak z bomby, może trochę trywialnie - zgodnie z tytułem tej płyty rzeczywiście jest to konkret! Obok tej płyty nie da się przejść obojętnie, niezależnie od tego, jakiej muzyki słucha się na co dzień. To jedyna w swoim rodzaju stylistyczna mieszanka elektroniki, muzyki eksperymentalnej, artrockowych pejzaży i psychodelii. Pełna emocji, kipiąca nieokiełzaną energią i poprawiająca humor. To pomost między rockową tradycją a przyszłością tego gatunku.
Niezwykły to album - poruszający duszę i pobudzający wyobraźnię. Muzyczne pejzaże układają się w pełną zwrotów akcji i zmiennych nastrojów opowieść. Słucha się tego jednym tchem, o dowolnej porze. Nie ma znaczenia, czy album wybrzmi o poranku, w południe czy wieczorem - za każdym razem odsłania nieco inne, lecz równie intrygujące tajemnice. To muzyka, która zostaje w pamięci na długo i zmusza do podróżowania w myślach do nieodkrytych krain. Hipnotyzująca, nieco psychodeliczna, a przede wszystkim świetnie wykonana i zarejestrowana.
Najlepiej brzmi w całości, słuchana od początku do końca. Wchodzi w głowę od pierwszego odsłuchu, zachęcając do kolejnych. Rozpoczyna się mrocznie i agresywnie od przesterowanych gitar, mocnej perkusji i psychodelicznego rytmu klawiszy w "Släpad". W "Vinsta guldklocka" tempo wzrasta, robi się bardziej energetycznie. "Basement Tracks" kusi wwiercającym się w pamięć rytmem i niepokojącą atmosferą. W "Close To Home" pobrzmiewają zaś echa Jeana Michela Jarre\'a.
Kompozycja tytułowa porywa do tańca szalonym tempem i narastającą intensywnością. Po miniaturze "Closing Borders" następuje kolejna rytmiczno-psychodeliczna petarda w postaci "To Never Return". W "Instrument VI" nadchodzi chwila wyciszenia. "The Pugilist" atakuje rock and rollową energią. Później napięcie rozładowuje elektroniczna miniatura z przymrużeniem oka - "A Fucking Good Man". Uwagę zwraca tu zabawa z przesterami na granicy fałszu. "Förbifart Stockholm" kontynuuje elektroniczny kierunek, wzbogacając go ciekawą pracą basu i perkusji. Album wieńczy "A Question of Currency" urzekający nostalgiczną, piękną melodią.
Gösta Berlings Saga nagrali tę płytę w pięcioosobowym składzie, co pozwoliło im trochę poeksperymentować z brzmieniem. Zrezygnowali z długich kompozycji na rzecz krótszych form, czym mają szansę zjednać sobie szersze grono słuchaczy. To muzyka ponadgatunkowa, która może zjednoczyć fanów różnych brzmień, bardzo przystępna, pejzażowa i przyjemna w odbiorze. Sprawdźcie sami.
(blog autorki: https://miedzyuchemamozgiem.blogspot.com)