Henryk Palczewski
prowadzący/autor
Muzyka Ucha Trzeciego
czwartek, 23:00 – 0:00
Moje życie z muzyką zaczęło się na początku lat 70. Wszyscy młodzi wtedy obowiązkowo słuchali muzyki rockowej. Jednak bardzo szybko trafiłem przypadkiem na płyty awangardowych zespołów Gong oraz Henry Cow. Wtedy nastąpiła całkowita zmiana tego, czego słuchałem i rozpoczęła się wędrówka po obszarach awangardy rockowej. Nie było to łatwe, bo w latach 70. zdobycie jakiejkolwiek płyty było potężnym wyzwaniem, a co dopiero zakup płyty z tajemnego obszaru awangardy. Nie wspominam nawet o barierze finansowej, płyta winylowa nierzadko kosztowała pół pensji.
Jednak odkrycie tak niezwykłej muzyki spowodowało uzależnienie od słuchania niecodziennych form i nieprzewidywalnych dźwięków. Po zgromadzeniu wiedzy i nagrań znaczącej liczby zespołów, o których w naszej prasie i w naszych mediach było absolutnie cicho, pojawiła się refleksja, aby podzielić się zdobytym skarbem. Była to decyzja, która ukształtowała moje działania wykraczające poza słuchanie "dla siebie".
W połowie lat 70. studiowałem na Politechnice Poznańskiej i tam po raz pierwszy zacząłem prace nad upowszechnianiem muzyki ukrytej. Zrealizowałem ponad 100 audycji "Moja płytoteka" w Studenckim Radiowęźle "Afera", oczywiście prezentując albumy, które praktycznie nie istniały w naszych mediach, a nazywane były pieszczotliwie "awangarką".
Po powrocie do Piły, w latach 80. starałem się "pomagać" kilku polskim zespołom. Najpierw Reportażowi, a potem punkowym pilskim: Ręce Do Góry i Krew. Było też pisanie artykułów do Tygodnika Pilskiego oraz tygodnika Razem. Od czasu do czasu również wizyty w Trójce i Czwórce. Była też próba założenia własnej działalności związanej z muzyką, niestety nieudana, dlatego pojawiły się nielegalne wydawnictwa kserowane PZ, a potem Gazetka oraz kasety. Wszystko pod szyldem "A.R.S.", a także trzy części antologii "Pod Ziemią" zrealizowane już legalnie przez Rock Serwis na początku lat 80.
Lata 90. to przede wszystkim powstanie "ARS"2, a więc zalegalizowanie działań "A.R.S.". W efekcie wydawanie gazetki "Informator "ARS"2", kaset, antydyskotekowe zabawy ludnościowe, prezentacje muzyki w klubach i wreszcie programy radiowe pod szyldem Muzyka Ucha Trzeciego.
Tak jest też dzisiaj. Wciąż poruszam się w tym samym obszarze muzyki nazywanej "szeroko pojętą awangardą." Muzyki wyłamującej się z akademickich zasad różnych form muzycznych na rzecz indywidualnego spojrzenia i odwagi w opowiadaniu swoich muzycznych historii bez oglądania się na popularność.