Tu Miejsce Na Labirynt
30.10.2018 23:00
DALEKO OD SKANDYNAWII ( powtórka )
Takie rzeczy w „Labiryncie"?! Przez całą godzinę ani jednego zespołu ze Szwecji czy Norwegii? Nic z Danii bądź Finlandii? Ba! nawet z Islandii? Nieprawdopodobne. A jednak! Wprawdzie rozpoczniemy naszą kolejną podróż w Europie, ale zaraz potem ewakuujemy się za Ocean Atlantycki, by na jakiś czas (i to dłuższy) dotrzeć aż na Daleki Wschód. Na pewno za to nie zabraknie szaleństw i ekstremalnych doznań.
Kogo usłyszycie?
• Na dobry początek fragmenty dwóch płyt, które były już w audycji obecne: klasycznych brytyjskich bluesowych hardrockowców oraz jak najbardziej współczesnych niemieckich adeptów psychodelii sprzed czterech dekad.
• Meksykański kwintet z Monterrey, który równie chętnie sięga po inspiracje black metalem, jak i shoegaze'em. Z tego też powodu ich muzyka bywa określana mianem blackgaze'u, chociaż wcale nie przypomina klasyków tego gatunku, czyli Norwegów z Jaga Jazzist.
• Japońskie trio, które zapatrzone jest przede wszystkim w Acid Mothers Temple i w ślad za Kawabatą Makoto pełnymi garściami czerpie z dokonań czołowych wykonawców hardrockowych, psychodelicznych i bluesowych lat 70. XX wieku. Co natomiast dodaje od siebie? Garażowe brzmienie i sporą porcję noise'u.
• Amerykański kwartet postmetalowy rodem z Chicago, który choć istnieje od 2010 roku pierwszy pełnowymiarowy album wydał dopiero na początku października. Wśród swoich mistrzów muzycy wymieniają takie formacje, jak Pelican czy Between the Buried and Me.