Tu Miejsce Na Labirynt
3.07.2018 23:00
BIZONY ZNAD BAŁTYKU, BOGOWIE WŚRÓD GEJZERÓW
Pierwsze lipcowe wydanie „Labiryntu" upłynie pod znakiem płytowych nowości. I to z różnych zakątków świata. Jak się można domyślać, stylistycznie też będzie bardzo różnorodnie. Aczkolwiek wspólnym mianownikiem dla wszystkich formacji będzie trzon rockowy. Ale na tym fundamencie można przecież wznosić budowle architektonicznie dalekie od siebie.
Kto dla Was zagra?
• Enerdowskie -- gdyby oczywiście istniało jeszcze takie państwo -- trio, którego nazwa i muzyka bardzo powinny przypaść do gustu jednemu z moich redakcyjnych kolegów. Grupa dopiero zaczyna marsz ku sławie -- po prawdzie, to idzie jej to dość ospale -- ale trzymajmy za nich kciuki.
• Australijski kwintet, który sam określa swoją muzykę jako... alternatywną. W sensie symbolicznym tak właśnie jest. W dosłownym ich twórczość należy uznać za dużo bardziej skomplikowaną, łączącą elementy psychodelii, progresu i jazz-rocka.
• Islandzki kwartet, którego muzycy dzielnie bronią rubieży niegdyś zdobytej przez Sólstafir. I chociaż ich postmetalowa muzyka nie jest aż tak dynamiczna i agresywna, to jednak poziomem smutku i melancholii zapewne dorównują swym znacznie sławniejszym kolegom po fach