Tu Miejsce Na Labirynt
20.03.2018 23:00
BOŻY PLAN RODZI SIĘ ZAWSZE W SKANDYNAWII
Nie, to jeszcze nie ten etap -- muzyczny „Labirynt" wciąż pozostaje audycją... świecką. Choć od czasu do czasu pojawia się w nim przecież muzyka, która inspirowana jest religią (a raczej: różnymi religiami). Podczas najbliższego spotkania będzie to jeden utwór, na dodatek zagrany przez innego wykonawcę niż ten, który go stworzył. Trochę pokomplikowałem, prawda? Ale nie przejmujcie się tym -- najważniejsze, że czeka Was godzina ekscytujących podróży, z czego przez trzy czwarte audycji penetrować będziemy najulubieńszy region Europy.
Kogo usłyszycie?
• Brytyjską grupę, która powoli szykuje się do przyjazdu do Polski. W wersji koncertowej. W utworze, od rejestracji którego minęło nie tak dawno 46 lat. Co ciekawe, chociaż formacja ta inspirowała się jazz-rockiem, tym razem sięgnęła po kompozycję z pogranicza free jazzu i soulu. Tyle że zagrała ją po swojemu...
• Norweskich debiutantów, którzy doszli do wniosku, że najskuteczniejszym sposobem przebicia się do fanów przez sto tysięcy innych doskonałych formacji ze Skandynawii będzie nagranie płyty hardrockowo-bluesowo-psychodelicznej.
• Szwedzkich stonerowców, którzy po trzech oficjalnych albumach zaśpiewanych w języku angielskim, nagle zapragnęli mówić językiem ojczystym. Widać żył tam gdzieś na prowincji przed wiekami jakiś szwedzki odpowiednik Mikołaja Reja, który przyśnił im się w nocy i pogroził palcem.
• Fiński kwintet, który tak przejął się swoim progresywnym dziedzictwem, że wzorem ulubionych wykonawców z lat 70. ubiegłego wieku postanowił nagrać suitę -- tak, tak, nie myli Was wzrok -- ponad dwudziestominutową.