Tu Miejsce Na Labirynt
20.12.2016 23:00
audycja 97
Przedświąteczny „Labirynt" nie będzie miał wprawdzie charakteru bożonarodzeniowego, ale na pewno będziecie mogli liczyć na muzykę bardziej stonowaną niż zazwyczaj. Zamiast progresywnego hard rocka, free jazzu i jazz rocka, dominować będą kompozycje -- owszem, około progresywne -- ale bardziej nastrojowe, transowe, pozwalające oderwać się od niekiedy dość ponurej i gwałtownej rzeczywistości za oknem.
Kogo usłyszycie?
• Brytyjsko-izraelski duet, na którego nową płytę czekaliśmy trzy lata. Poprzednia była -- choć to pewnie kwestia indywidualnego gustu -- taka sobie, najnowsza prezentuje się znacznie, znacznie ciekawiej.
• Duńsko-szwedzko-amerykański kolektyw, który działa od dwunastu lat i zdążył w tym czasie wydać co najmniej dwa razy tyle płyt. Średnią roczną mają więc wyśmienitą, ale co najważniejsze -- ilość zazwyczaj przechodzi w ich przypadku w jakość. A na pewno jest tak z produkcją najnowszą. Dlatego z niej wybrzmi... jeden utwór. Ale za to długi. Bardzo długi.
• Na finał sięgniemy po płytę wprawdzie nowiutką, ale zawierającą nagrania sprzed dwudziestu lat. Będą to nagraniu duetu, który wykluł się z działającej na początku lat 90. formacji Rain Tree Crow, która z kolei jakiś czas później wyewoluowała w... Porcupine Tree. I tym sposobem audycja zostanie spięta klamrą.