Tu Miejsce Na Labirynt
28.06.2016 23:00
audycja 73
Ufff! Kłopoty techniczne dały mi się wczoraj mocno we znaki, ale najważniejsze, że wszystko udało się -- dzięki wsparciu przyjaciela -- wyprowadzić (choćby tylko tymczasowo) na prostą. W efekcie w terminie udało się zgrać kolejne audycje. Nie cieszcie się więc -- także w tym tygodniu pomęczę Was doprowadzającą niektórych do palpitacji serca muzyką.
Chociaż... tak naprawdę... w najnowszym „Labiryncie" takie właśnie dźwięki będą mimo wszystko w mniejszości. Ale ich nie zabraknie.
Przygotujcie się zatem na:
• Lekko chłodzący wstęp, w którym wybrzmi czołowy przedstawiciel brytyjskiego post-punku w swym chyba najbardziej coldwave'owym utworze. W sam raz na afrykańskie upały, które dają nam się we znaki w końcu czerwca.
• Kanadyjczyka, który raczy nas swą wspaniałą muzyką od początku lat 60. XX wieku. Nie tak dawno skumał się z synem Williego Nelsona, razem nagrali płytę studyjną, po wydaniu której wyruszyli w trasę koncertową. I właśnie światło dzienne ujrzał dwupłytowy album dokumentujący to tournee. Dodajmy: świetny album!
• Kilkunastominutową dawkę jazzrockowego, a może nawet jazzmetalowego szaleństwa, za którym stoją jeden Amerykanin i trzech Norwegów. Zdradzę tylko jedno nazwisko: Jamie Saft!