Tu Miejsce Na Labirynt
19.04.2016 23:00
audycja 64
Sześćdziesiąty czwarty „Labirynt...", jak wiele wcześniejszych, również upłynie pod znakiem muzyki pochodzącej z Europy Północnej. Cóż, to w końcu nie jest wina prowadzącego, że ten właśnie region Starego Kontynentu dostarcza tak dużo świetnej -- ba! fenomenalnej -- muzyki z pogranicza rocka i jazzu.
W najnowszej audycji towarzyszyć będą nam dwa zespoły, a usłyszycie zaledwie... cztery utwory. Nie trzeba chyba dodawać, co to oznacza? W każdym razie wielbiciele rozbudowanych kompozycji powinni poczuć się -- jak przed laty Jasio Himilsbach i Zdzisio Maklakiewicz -- wniebowzięci.
Kto uprzyjemni nam kolejną „labiryntową" godzinę?
- Norweskie trio jazzrockowe, które potęgą brzmienia jest w stanie zapędzić do mysiej nory najgroźniej nawet wyglądające skandynawskie formacje blackmetalową. Wydaje Wam się to nieprawdopodobne? Poczekajcie do wtorku. Do godziny 23.00. A potem bójcie się!
- Szwedzka orkiestra, która działa na podobnych zasadach jak hippisowskie komuny z lat 70. XX wieku. Muzycy spotykają się od czasu do czasu, wprowadzają się w odpowiedni nastrój -- nie pytajcie jak, bo sam tego nie wiem -- biorą do ręki instrumenty i włączają magnetofony. Z tych sesji rodzą się fantastyczne płyty. Najnowsza ukazała się niespełna miesiąc temu i zawiera muzykę, która jest w stanie przyprawić o szybsze bicie serca każdego, komu nieobce są rock progresywny, folk, jazz-rock, space rock i... psychodeliczny krautrock. Dużo tego, prawda?