Rockserwis.fm
Matecznik dźwięków niebanalnych
Przed chwilą
Za chwilę
Zaloguj się
O nas
Jak słuchać radia
Ramówka
Audycje
Ludzie
Co było grane
Podcasty
Gadżety
Wesprzyj nas
Wydarzenia
Koncerty
Recenzje
Relacje
Galerie

Ocalić Od Zapomnienia

31.05.2022 20:00

WHITE - "White"

Teoretycznie to nie druga solowa płyta Alana White'a (pierwszą była "Ramshacled" z 1976 roku), ale debiut - i jedyny album - jego zespołu. No ale jeśli zespół ten nosił nazwę będącą jego nazwiskiem ...

Polubić musiałem już sytuację, że te audycje co raz przypominają muzyków, którzy właśnie odeszli. Jeszcze nie ochłonąłem - i prędko chyba nie ochłonę - po Klausie Schulze i Vangelisie, a tu następna taka wiadomość. Przykre, ogromnie, ale nie chciałbym skazić tych sytuacji jakimś banałem.

Co więc powiedzieć: z całym ogromnym szacunkiem dla Billa Bruforda, ale jego zawsze będę głównie kojarzył z King Crimson i UK, natomiast Alana White'a - z Yes. A Yes dla mnie przez całe życie był i jest czymś ogromnie ważnym - progresywną muzyką Wielkiego Kosmosu. I to właśnie White za bębnami tutaj rządzi, pomimo, że to nie on nagrał partie perkusji w "Close To The Edge". Tyle, że dla mnie te z "Relayera" są jeszcze bardziej niesamowite, jak i cała ta płyta zresztą. Obok "Trick Of The Tail" Genesis i "Dark Side Of The Moon" Pink Floyd to podium progresywnego rocka. Kapliczka niewierzącego w religie, ale w Muzykę - i owszem.

Posłuchajmy wieczorem razem tej płyty - jest prosta, rockowa i zapewne nie dorównuje yesowskim arcydziełom. Ale to kapitalny album, który jeśli raz już złapie słuchacza to nie pozwala się od siebie uwolnić.

Zapraszam! Na przekór szalejącej Śmierci zagrajmy muzykę o wielce pozytywnym przekazie! Rock'n'Roll!

Sławek SEQ Ziemisławski

Używamy plików cookies w celu ułatwienia korzystania z naszej strony.

Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na ich wykorzystywanie.