Ocalić Od Zapomnienia
8.03.2022 20:00
DRUDKH - "Autumn Aurora", 2004
Tak, naprawdę - zagram Wam Black Metal, w ukraińskim do tego wydaniu. Dawno już nosiłem się z zamiarem zaprezentowania ich dorobku, a teraz pragnę to zrobić.
To kontrowersyjna horda. Grają i brzmią niesamowicie, to taki black-pagan-folk z ambientowymi elementami, zakorzeniony w dawnych wierzeniach, hołubiący Przyrodę, moc Natury - sama nazwa znaczy podobno "las". Teksty nie tylko własne, ale chociażby Tarasa Szewczynki i innych ichniejszych poetów. Choć regularnie tych tekstów nigdzie nie publikują, jak też w ogóle nie udzielają wywiadów. Są ponad to, chcesz to słuchasz, nie chcesz to nie. Twoja sprawa.
Jest też z tym zespołem kłopot, bo szczególnie Polacy wytykają mu skłonności nacjonalistyczne i tym podobne przywary. Owszem, pierwszy band lidera Romana Sajenko lokował się gdzieś w takich klimatach, ale sam Drudkh niejednokrotnie odcinał się zdecydowanie od tych powiązań. Choć fakt, czasami na płytach robi rzeczy dla nas ... niezrozumiałe. Ale to dla nas. Dzisiejszy dzień pokazuje wyrażnie, że musimy zacząć się dogadywać ze sobą, my Ludzie. Bo tylko to jest nas w stanie ocalić, żarty się skończyły. Dlatego też czasami warto zmierzyć się z czyjąś niepoprawnością, istniejącą przynajmniej według naszej oceny. Bo on także może mieć kłopot z naszymi bohaterami. Trudny czas, wymagający, ale nieustannie dający nadzieję. Jeśli tylko potrafimy po nią sięgnąć.
A sama Muzyka? Ja nie mogę odkleić się od ich płyt, które wymykają się regułom grania i tworzenia muzyki. Dla jednych będzie to tylko wrzask i proste do bólu akordy, dla innych - odkrycie zupełnie nowych doznań i odmiennego rozumienia Sztuki. Apokaliptycznym po części klimatem kojarzą mi się z naszą polską Mgłą, którą lubię i cenię ogromnie. Bo jedni i drudzy potrafią trącić najmniejsze struny mojego wnętrza. Jak niemalże nikt inny. I jak nikt inny pasują swoją muzyką do obrazków oglądanych teraz w telewizorach i na komputerach. Że Black Metal jest z założenia prymitywny, więc szkoda na niego czasu? My, ludzie, jesteśmy nieustająco prymitywni. Post Scriptum - to hasło z koszulki widocznej na ostatnim zdjęciu "Tylko wiatr pamięta moje imię" nie wychodzi z głowy miesiącami ...
Zapraszam, z pełną świadomością, że ta audycja nie każdego usatysfakcjonuje. Tak, naprawdę - zagram Wam Black Metal, w ukraińskim do tego wydaniu. Dawno już nosiłem się z zamiarem zaprezentowania ich dorobku, a teraz pragnę to zrobić. To kontrowersyjna horda. Grają i brzmią niesamowicie, to taki black-pagan-folk z ambientowymi elementami, zakorzeniony w dawnych wierzeniach, hołubiący Przyrodę, moc Natury - sama nazwa znaczy podobno "las". Teksty nie tylko własne, ale chociażby Tarasa Szewczynki i innych ichniejszych poetów. Choć regularnie tych tekstów nigdzie nie publikują, jak też w ogóle nie udzielają wywiadów. Są ponad to, chcesz to słuchasz, nie chcesz to nie. Twoja sprawa.
Jest też z tym zespołem kłopot, bo szczególnie Polacy wytykają mu skłonności nacjonalistyczne i tym podobne przywary. Owszem, pierwszy band lidera Romana Sajenko lokował się gdzieś w takich klimatach, ale sam Drudkh niejednokrotnie odcinał się zdecydowanie od tych powiązań. Choć fakt, czasami na płytach robi rzeczy dla nas ... niezrozumiałe. Ale to dla nas. Dzisiejszy dzień pokazuje wyrażnie, że musimy zacząć się dogadywać ze sobą, my Ludzie. Bo tylko to jest nas w stanie ocalić, żarty się skończyły. Dlatego też czasami warto zmierzyć się z czyjąś niepoprawnością, istniejącą przynajmniej według naszej oceny. Bo on także może mieć kłopot z naszymi bohaterami. Trudny czas, wymagający, ale nieustannie dający nadzieję. Jeśli tylko potrafimy po nią sięgnąć.
A sama Muzyka? Ja nie mogę odkleić się od ich płyt, które wymykają się regułom grania i tworzenia muzyki. Dla jednych będzie to tylko wrzask i proste do bólu akordy, dla innych - odkrycie zupełnie nowych doznań i odmiennego rozumienia Sztuki. Apokaliptycznym po części klimatem kojarzą mi się z naszą polską Mgłą, którą lubię i cenię ogromnie. Bo jedni i drudzy potrafią trącić najmniejsze struny mojego wnętrza. Jak niemalże nikt inny. I jak nikt inny pasują swoją muzyką do obrazków oglądanych teraz w telewizorach i na komputerach.
Że Black Metal jest z założenia prymitywny, więc szkoda na niego czasu? My, ludzie, jesteśmy nieustająco prymitywni. Post Scriptum - to hasło z koszulki widocznej na ostatnim zdjęciu "Tylko wiatr pamięta moje imię" nie wychodzi z głowy miesiącami ...
Zapraszam, z pełną świadomością, że ta audycja nie każdego usatysfakcjonuje.